Poród w urzędzie
Poród w urzędzie
Kobieta, która przyszła załatwiać sprawy do Urzędu Gminy w Baligrodzie w Bieszczadach, urodziła tam syna. W porodzie asystowali lekarz, pielęgniarka i urzędnicy.
Do niecodziennego wydarzenia doszło wczoraj rano, kilka minut po godz. 9. Poród odbył się w sali narad baligrodzkiego urzędu. - Można powiedzieć, że przez prawie godzinę wszyscy, bezpośrednio lub pośrednio, byliśmy zajęci akcją porodową - relacjonowała Irena Podkalicka, sekretarz Urzędu Gminy. - Wszystko zakończyło się szczęśliwie, urodził się piękny chłopczyk z czarną czupryną. Nie wiemy, ile waży, bo w urzędzie nie ma wagi.
Kobieta wraz z mężem przyszła rano załatwiać sprawy w urzędzie. Kiedy dostała bólów porodowych, urzędnicy przeprowadzili ją z poczekalni do sali narad. Wezwano miejscowego lekarza i pielęgniarkę, którzy kierowali porodem. Z Leska przyjechała karetka pogotowia. Urodzony w urzędzie chłopiec jest szóstym dzieckiem 43-letniej kobiety.
AST, PAP