Dokąd sięgnie NATO ?
Dokąd sięgnie NATO?
Nie byłbym wcale zdziwiony, gdyby w 2002 roku NATO podjęło decyzję o zaproszeniu jednego czy kilku krajów do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych.
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Niektóre kraje neutralne, takie jak Austria, Szwecja i Finlandia, od pewnego czasu zastanawiają się, czy nie zerwać z neutralnością i przystąpić do NATO. Czy to znaczy, że sojusz czeka rychłe poszerzenie?
KLAUS-PETER KLAIBER: Przypomnę słowa Javiera Solany, który niedawno mówił, że neutralność to sprawa przeszłości. Nie jest to może zupełna racja, ale faktem jest, że we wszystkich krajach neutralnych trwa wielka na ten temat dyskusja. Gdyby były one zainteresowane przystąpieniem do sojuszu, będziemy otwarci, tak zresztą jak wobec wszystkich krajów europejskich, które chciałyby przystąpić do NATO.
Sądzi pan, że przyjęcie tej trójki byłoby z korzyścią dla sojuszu?
Z pewnością byłoby bardzo interesujące. Najważniejsze jest to, co te państwa mogą wnieść do zadań i wizji NATO - wizji Europy żyjącej w pokoju. Przestrzegają naszych zasad: demokracji, poszanowania praw człowieka, gospodarki rynkowej. Mają siły zbrojne małe, ale dobrze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta