Sąd bez twarzy
- Policjant postrzelił policjanta
- Prokurator żądał 15 lat, sąd uniewinnił
- Poszło o nóż myśliwski
- To była obrona konieczna Policjant postrzelił policjanta
Sąd bez twarzy
Skład orzekający w procesie Rafała I. nie zgodził się na pokazanie twarzy
FOT. RAFAŁ GUZ
Policyjne postępowanie wyjaśniające w sprawie użycia broni przez Rafała I. wykazało, że był to wypadek.
Postrzelony przez niego kolega z patrolu kilkanaście dni później zmarł w szpitalu. Stołeczny Sąd Rejonowy przesłuchał wczoraj kolejnych świadków w tej sprawie.
Policjanci Arkadiusz Z. i Rafał I. byli kolegami z patrolu. Ich kontakty, jak oceniają znajomi, były czysto zawodowe. Sześć lat temu, w cywilnych ubraniach, jechali obserwować podejrzane mieszkanie. Po drodze zobaczyli złodzieja włamującego się do samochodu. Zatrzymali się. Jeden (Arkadiusz Z.) rzucił rabusia na ziemię i obezwładnił. W tym momencie ubezpieczający go z pistoletem w ręku Rafał I. strzelił. Ranny Arkadiusz Z. upadł, a złodziej uciekł. Postrzelony policjant trafił do szpitala. Kilkanaście dni później zmarł. Cały czas był przytomny, niestety nikt go w tym czasie nie przesłuchał.
Szesnastoletnia dziś Arleta P. dowiedziała się o zdarzeniu od koleżanek. Chcąc zwrócić na siebie uwagę, powiedziała policji, że wszystko widziała na własne oczy, i
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta