W programach takich jak
Prawda czasu, prawda ekranu
RYS. MARTA IGNERSKA
JANUSZ A. MAJCHEREK
Skandalom i incydentom, wywoływanym muzealnymi ekspozycjami sztuki nowoczesnej, towarzyszy ekspansja coraz bardziej prymitywnych i skandalizujących form masowej kultury audiowizualnej. Oba zjawiska mają ze sobą związek.
Nowoczesna sztuka nie przemawia do odbiorców w sposób mogący ich zaciekawić, ponieważ nie umie się z nimi porozumieć, a w rezultacie wpływać na ich wrażliwość. Kultura masowa natomiast zrezygnowała z kształtowania gustów i opinii, ponieważ jako komercyjna musi je raczej odzwierciedlać, niż na nie wpływać. A ponieważ nie ma ich kto kształtować, są więc pospolite i prostackie, co odzwierciedla kultura masowa. Kółko się zamyka.
Sztuka na uboczu kultury
Jedną z przyczyn tego jest oderwanie się tzw. sztuki wysokiej od odbiorcy. Zraża go niezrozumiałością lub - na odwrót - wciąganiem na piedestał prostactwa formalnego i banału ideowego. Eksperymenty formalne wyczerpały swoje kombinatoryczne możliwości ("wszystko już było"), twórcy usiłują zatem epatować treścią, szukając nielicznych już obszarów niewyeksploatowanych, najchętniej w sferze kulturowego tabu.
W czasach gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta