Bez dyskusji, bez łaski
Bez dyskusji, bez łaski
STEFAN BRATKOWSKI
Jeden z naszych prawników-polityków uznał prawo łaski za... atrybut mocnej prezydentury; zabawne, że temat nie wywołał żadnej szerszej dyskusji. Ów prawnik nie jest fachowcem od ustroju, ale i żaden z konstytucjonalistów się nie odezwał. Tymczasem owo prawo łaski jest w rzeczywistości klasycznym reliktem pofeudalnym: to król stał ponad aparatem sprawiedliwości.
W demokracjach prawo łaski miało sens w przypadku wyroków śmierci, jako pewien gest społecznej litości, w imieniu społeczeństwa i z jego upoważnienia, ochrona przed bezwzględnością litery prawa w sytuacji skrajnej. Na pewno jednak nie jako wyraz "siły" władzy. To, co nasze prawodawstwa europejskie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta