Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ryzykowna zabawa w kuszenie

24 marca 2001 | Kraj | AP
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Jerzy myślał, że z "Wielkim Bratem" będzie jak ze sportem. Teraz podejrzewa, że chodzi o to, by nakłaniać uczestników do romansów i zdrad przed kamerami

Ryzykowna zabawa w kuszenie

Młoda góralka Monika ma opinię bezpruderyjnej

FOT. RAFAŁ KLIMKIEWICZ

ARTUR PAŁYGA

Żonę wysłał do programu "Wielki Brat", żeby stała się znana i żeby mogła zarabiać w reklamie. Teraz żałuje. Bo żonę dotykają obcy mężczyźni. Ona sama już dawno powiedziała do kamery, że męża prawie zapomniała. Miejsce nadziei na lepsze życie zajmuje niepokój, iż żona do końca zatraci się, zapomni. Jest też i strach, że małżeństwo się rozpadnie. A najgorsze są myśli, żeby rzucić ją, rozwieść się za to, co mu robi.

W Suchej Beskidzkiej góral Jerzy Sewioło jest na ustach wszystkich. Jego żona poszła do programu "Wielki Brat". Ludzie siedzą teraz przed telewizorami i patrzą, jak sobie ta nieduża blondynka radzi. Im dłużej patrzą, tym więcej spojrzeń natarczywych musi góral znosić. Bo żona w programie poczuła się jak ryba w wodzie. Kamer się nie wstydzi. Wytrwali mieszkańcy Suchej widzieli ją już całkiem gołą. Jest więc o czym szeptać. Te szepty też do górala docierają. Teraz Jerzy Sewioło nie cieszy się, że żona jest popularna. Teraz żałuje, iż dał się wplątać w ten spektakl.

...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2272

Spis treści
Zamów abonament