Wolności obywatelskie ormiańskiego kibica
Wolności obywatelskie ormiańskiego kibica
Rz: Nie żal panu wyjeżdżać z Warszawy w dniu, w którym piłkarska reprezentacja Armenii gra z polską drużyną o udział w mistrzostwach świata?
GAGIK HARUTIUNIAN: Bardzo żałuję, że nie mogę im dziś kibicować, ale są pilne sprawy, które wymagają mojej obecności w kraju.
Tak znana i popularna postać, jaką jest obecny prezes Sądu Konstytucyjnego, były wiceprezydent i były premier rządu Armenii, znany prawnik i ekonomista, niewątpliwie dodałaby ducha armeńskim piłkarzom.
Spotkałem ich, bo mieszkamy w tym samym warszawskim hotelu, i zapewniam, że woli walki im nie brakuje. Nastawieni są na zwycięstwo, a nie na remis.
To tak jak nasi. Czy jednak przeciętny ormiański kibic sprzed telewizora wie o istnieniu w jego państwie Sądu Konstytucyjnego, czy ten fakt dotarł już do świadomości społecznej?
Różnie z tym bywa. Sędziowie z sądów konstytucyjnych innych państw sygnalizują ten sam powszechny problem: społeczeństwa nie dość...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta