Nie ma miejsca dla legendy
Nie ma miejsca dla legendy
STEFAN BRATKOWSKI
Żyje wśród nas człowiek, legenda swej specjalności, któremu, niemal dosłownie, zawdzięczamy nasz chleb codzienny. Przed 30 laty popularyzatorzy nauki i techniki z kręgu "Życia i Nowoczesności" pasjonowali się jego przygodami naukowymi i zawodowymi, nie mogąc jednak opowiedzieć, na jakich warunkach pracował w PRL.
Próbowali to mu wynagrodzić "orderem Bryły", niepaństwowym orderem dla tych, którzy, osiągając wielkość, nigdy nie rezygnowali i nie poddawali się przeciwnościom losu (jak to delikatnie wypadało ująć).
Specjalność naukowa Tadeusza Wolskiego ma historię liczoną w tysiącach lat. Jeżeli uznamy, że to rolnictwo zmieniło obraz cywilizacji człowieczej, zadecydowali o nim ci, którzy potrafili udomowić najstarsze zboża - pszenicę i jęczmień. Prawda, przyroda sama, zwłaszcza w przypadku gatunków obcopylnych, produkuje rozmaite mutanty, ale jacyś bardzo inteligentni ludzie musieli je przez całe lata choćby obserwować. Spomiędzy nich dobierali te o cechach, które my dziś zwiemy szlachetnymi, a których daremnie szukalibyście Państwo w encyklopedii - cech takich, jak pożądany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta