Na falach Ucayali
Zapach dżungli jest wilgotny, zatęchły i bardzo intensywny, jakby był kolorem - zielonym Filip Molski
Około 10. rano z minuty na minutę w autobusie zaczęło się robić coraz bardziej niewygodnie i ciasno. Odkąd wyjechaliśmy z Limy, minęło już prawie 19 godzin. Jedziemy, a wraz z nami liczni Peruwiańczycy z rodzinami. Za oknem szaleje zieleń dżungli, a poprzez chmury coraz dłużej widać słońce, które nieustannie podgrzewa wilgotne powietrze. Dobrze, że w przedniej szybie autobusu jest wielka dziura i mocno przez nią wieje.
W PUCALLPA. Zawody w jeździe motorem? Motofani z całego Peru? Każdy na motorze... Co tu się dzieje? Dźwięk malutkiego silniczka, powielony i wzmocniony tysiąckrotnie, odstrasza wszystkie ptaki z okolicy, z wyjątkiem jednego, wielkiego, czarnego, który nieustannie krąży nad Pucallpą.
Obecne wszędzie taximotorki, którymi porusza się całe miasto, są bardzo funkcjonalne i niezwykle tanie, szczególnie gdy wyjeżdża się nimi poza miasto nad jezioro Yarinacocha. Ledwo zsiedliśmy z czerwonej przyczepki, a już mieliśmy piętnastu nowych przyjaciół, z których każdy trzymał w dłoni kolorową mapkę okolicy. Z lewej dopadł nas jąkała. Za jedyne 70 soli za godzinę obwiezie nas po jeziorku. Za drogo? To 50 soli. Też za drogo? To 30, i nie za godzinę, ale za dwie. Jąkała bardzo się starał, by...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta