Powódź bez polisy
Powódź bez polisy
Ubezpieczenia
Zdaniem przedstawicieli towarzystw ubezpieczeniowych, większość gmin nie ubezpiecza swojego majątku lub robi to w minimalnym zakresie, tak że odszkodowanie w żaden sposób nie pokrywa strat. Ostatnia powódź spowodowała zniszczenia dróg i budynków komunalnych w Gdańsku, Makowie Podhalańskim oraz torów na południu Polski. Na odszkodowanie za szkody spowodowane powodzią mogą liczyć władze Makowa, które ubezpieczyły mienie komunalne. Gdańsk i PKP swojego majątku nie ubezpieczyły.
Drogi i budynki komunalne w Gdańsku nie były ubezpieczone od powodzi. Również PKP nie ubezpieczyło swojej infrastruktury, a więc na przykład szyn, nasypów kolejowych czy zwrotnic.
Rzecznik prasowy zarządu miasta Gdańsk Mariusz Szymański powiedział nam, że miasto nie ubezpieczyło budynków komunalnych od powodzi. Zdaniem władz Gdańska, nie opłacało się ubezpieczać budynków komunalnych, gdyż wiele z nich było przeznaczonych do rozbiórki lub remontu, a roczna składka za polisę wyniosłaby ok. 2 mln zł. Z tego samego powodu Gdańsk nie ubezpieczył od powodzi także dróg. Za polisę miasto musiałoby zapłacić 1,5-2 mln zł, co - jak podkreślił rzecznik - stanowiłoby 1/3 kwoty, którą rocznie miasto przeznacza na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta