Dyć jo sem ino gazdom
Dyć jo sem ino gazdom
ZDJĘCIE GRZEGORZ KOZAKIEWICZ
- W 1989 pojechałem z Zakopanego na wycieczkę do Watykanu. Ojciec Święty mnie poznał. Pogłaskał po głowie, powiedział: "I tyś, Franuś, do Rzymu przyjechał?" AGNIESZKA WRZESIEŃ
Spotkać go można w bacówce przy drodze na Głodówkę albo na Wysokim Wierchu. Jeśli ktoś w Bukowinie Tatrzańskiej zobaczy starszego mężczyznę wpatrzonego w górski krajobraz albo czytającego książkę, niech przystanie, zagadnie. Franciszek Hodorowicz o Podhalu wie prawie wszystko. Opowiada chętnie, zajmująco. Godzinami potrafi mówić wierszem. Czasem na poczekaniu składa rymy.
I ty mnie pytos, cy kochom świat?
To cudne dzieło Bozych rąk?
O to się pytoj wielgich uconych,
Hale nie ludzi stąd!
(...)
Fciołbyk opisać śpiewke regli
I sum górskiego potoka
I cudne kwile letnik wiecorów
I pochność górskiego kwiotka.
Tego pisania to się na początku wstydził. Ot, takie rymy do szuflady, pisane z potrzeby serca, z życia... Ale kiedy przed laty pomagał w budowie nowego bukowińskiego kościoła, przyjeżdżał tam ksiądz Józef Tischner. Spotkali się na plebanii u kanonika Józefa Szydło. I jak sobie z księdzem profesorem wierszy nagadali, to on go namawiał: "Pisz Franek, pisz, bo to,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta