Jak biedak dał nauczkę mulle
Jak biedak dał nauczkę mulle
RYS. WERONIKA ŚCIUBISZ
Żył kiedyś w pewnym aule biedny wieśniak o imieniu Chamid. Jedynym jego bogactwem była piękna żona Zejnaj. Oboje najmowali się do pracy, pracowali od świtu do nocy, a mimo to żyli w biedzie. Ale za to kochali się tak bardzo, że wszyscy w aule nie mogli się nadziwić.
- Patrzcie, taka u nich bieda, a żyją w zgodzie i pogodzie.
Tylko jeden mułła (duchowny muzułmański) patrzył krzywym okiem na ich szczęście. "Po co temu nędzarzowi Chamidowi taka piękna żona", myślał.
Pewnego razu Chamid wybrał się do lasu po drzewo. Patrzy, a na leśnej polance rosną dwa ogromne arbuzy, jakich jeszcze w życiu nie widział. Zdziwił się biedak, tym bardziej że wyrosły w porze najmniej oczekiwanej, w zimie. Zerwał jeden arbuz i pospieszył do swej sakli (chata czeczeńska). Położył go przed żoną i mówi:
- Popatrz, jaki arbuz ci przyniosłem.
Wziął do ręki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta