Anegdoty poważne
Oczywiście, panie Bernstein
Leonard Bernstein studiował u bardzo zawsze poważnego Fritza Reinera. Jak zwykle bezpośredni, Bernstein zwrócił się do swego mistrza: Słuchaj Fritz, mógłbyś mi wyjaśnić jeden fragment tego utworu? Odpowiedź brzmiała: Ależ oczywiście, panie Bernstein.
Za dużo pił
Igor Strawiński nie przepadał za Leonardem Bernsteinem. Nie lubił go jako kompozytora, jako dyrygenta i jako człowieka. Strawiński powiedział kiedyś: Bernstein ma w sobie coś z naszego rosyjskiego kompozytora Głazunowa. Na pytanie, co dokładnie - Strawiński odpowiedział: Głazunow też za dużo pił.
Kto tu sypia
Mścisław Rostropowicz pierwszy raz grał z Leonardem Bernsteinem w Paryżu. Na próbę przyszedł przed czasem. Na podium dyrygenckim leżał materac. - Ktoś tu sypia? - zapytał wiolonczelista. - Nie - brzmiała odpowiedź - ale Bernstein tak skacze w czasie koncertów, że bez materaca zagłuszałby muzykę. AL