O nich się mówi
- Enrique Iglesias : Nie jestem latynoskim kochankiem
- Andrzej Sapija : Zdarza się, że widzę artystę inaczej, niż on się postrzega
- Jan Machulski : Nie znika z ekranu
- Penelope Cruz : "Blow" w naszych kinach Enrique Iglesias Przyjedzie do Polski 20 października, powróci w grudniu na koncert
Nie jestem latynoskim kochankiem
(C) MAGIC RECORD
300 tysięcy sprzedanych egzemplarzy poprzedniego albumu "Enrique" uczyniło z Iglesiasa juniora najpopularniejszego zagranicznego artystę w Polsce. Najnowsza płyta "Espace" (premiera 29 października), według zapowiedzi artysty, ma pomóc w zerwaniu z wizerunkiem latynoskiego kochanka, którego szczerze nienawidzi.
- Gdybym miał ocenić moje wszystkie płyty, najnowszy "Espace" najlepiej obrazuje moje upodobania - mówi wokalista. - Zdaję sobie sprawę, że show business to hazard, ale staram się zachować wiarę w to, co robię. Pamiętam o tym, że jeśli chce się odnieść sukces, za każdym razem trzeba zrobić wielki krok do przodu.
Najnowsza płyta zaskoczy z pewnością wszystkich tych fanów, którzy, kupując 17 milionów hiszpańskojęzycznych płyt młodego Iglesiasa, uczynili z niego jednego z najpopularniejszych artystów latynoskich. Wprawi także w lekkie zdziwienie
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta