Prezydent, który się kulom nie kłania
Prezydent, który się kulom nie kłania
36-letni Yahya Jammeh najwięcej zwolenników ma w siłach zbrojnych i wśród młodzieży. Na zdjęciu: bandżulscy nastolatkowie z portretem Jego Ekscelencji Prezydenta
(C) AP
JAN TRZCIŃSKI
Jednych wyborców zastraszył, innym obiecał kupno traktorów dla wsi. Popularny wśród żołnierzy i młodzieży, otoczony kultem człowieka, który się kulom nie kłania, 36-letni Yahya Jammeh wygrał w ubiegły czwartek wybory i zapewnił sobie przywództwo Gambii na drugą pięcioletnią kadencję.
Gambia leży na końcu świata, ma kształt węża, wieś Juffure, skąd pochodził Kunta Kinte z "Korzeni" Alexa Haleya, dochód narodowy w wysokości 330 dolarów na osobę rocznie oraz stadion piłkarski w Bakau z wartą milion dolarów tablicą świetlną, jakiej nigdzie indziej w Afryce nie znajdziesz. Tablicę zafundował Gambii Tajwan. Ma ona prócz zegara sterowany komputerami gigantyczny ekran, na którym wydarzenia pokazywane są w postaci zbliżeń z sześciu kamer rejestrujących akcję na boisku pod zmiennym kątem. Kiedy przed czterema laty oddawano tablicę do użytku, uroczystego przecięcia wstęgi dokonał sam prezydent. Następnego dnia dziennik "The Gambia Daily"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta