Cuda na Zakaczawiu
Ekranizacja słynnej ballady o mieszkańcach Legnicy
Cuda na Zakaczawiu
- Mówi Waldemar Krzystek, reżyser
- Kiedyś Andrzej Wajda powiedział, że powinniśmy robić takie filmy, których nikt za nas nie zrobi. Kiedy znamy temat z autopsji, podobnie jak bohaterów, mamy wiedzę o setkach szczegółów - to jest to "nasz" temat. Tak właśnie jest z "Balladą o Zakaczawiu" - mówi Waldemar Krzystek, reżyser przedstawienia przygotowywanego dla Teatru Telewizji.
- Przed laty mieszkałem w Legnicy. Na Zakaczawie chodziłem z kolegami do kina Kolejarz, bo tam były najtańsze bilety - wspomina reżyser. - Choć trzymaliśmy się kupą, często napadali nas tam zakaczawianie. Nie trzymaliśmy nigdy pieniędzy w kieszeniach, bo było wiadomo, że łatwo je znajdą. Chowałem więc w butach, pod koszulą, ale dokładnie nas przetrzepywali, a ze dwa razy nawet pobili, jak nie mogli znaleźć pieniędzy, a wiedzieli, że mamy. I tak oto po latach, już jako reżyser mogłem spotkać się z przeszłością.
Zakaczawie to część Legnicy zamieszkiwana przez biednych, a także żyjących na bakier z prawem. Miejscowi zwą ją Dzielnicą Cudów. Nazwę tę ponoć wymyślili policjanci, bo dziennikarze ciągle chcieli słyszeć o sensacyjnych wydarzeniach, o których mogliby napisać do gazety. Akcja spektaklu opowiada o losach
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta