![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Remanent
Remanent
W dalszym ciągu aparat urzędniczy nie rozumie, że pełni rolę służebną wobec obywateli. Z listów przebija bezradność obywateli wobec bezmiaru przepisów, za którymi chowa się władza czyniąca z nich instrument gwarantujący zachowanie imperium.
Tytuł dzisiejszej refleksji nie jest przypadkowy. Po pierwsze - rzeczywiście zamierzam ocenić miniony rok działań rzecznika praw obywatelskich, po drugie - chcę zwrócić uwagę, że słowo "remanent" przestało drażnić. Młodzi ludzie nie mają zapewne z nim żadnych złych skojarzeń. Dla moich rówieśników oznaczało zmorę gospodarki planowej, zamkniętych sklepów, permanentnego braku towarów pierwszej potrzeby. Dlatego refleksję noworoczną rozpocznę optymistycznym wbrew dzisiejszej modzie stwierdzeniem, że jesteśmy już bardzo oddaleni od czasów PRL, a bilans osiągnięć i porażek jest zupełnie inny niż ten, który robiliśmy w latach osiemdziesiątych.
Powszechna ocena 2001 r. jako roku trudnego, w którym spotkało nas wiele niepowodzeń i rozczarowań, znajduje odzwierciedlenie w sprawach napływających do Biura RPO. Przede wszystkim uderza, ile listów do mnie skierowano. W 2000 r. było ich 49 tys., w 2001 r. - ponad 57 tys. Gdybym miał odpowiedzieć jednym zdaniem na pytanie, co przede wszystkim wynika z tych listów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
