Zupełnie jak w filmie
Zupełnie jak w filmie
Kadr z filmu "Dług" w reżyserii Krzysztofa Krauze
FOT. (C) STUDIO FILMOWE ZEBRA
MAREK MACIEJKO
Jeśli system prawny działa jak należy, to kradzież jest kradzieżą, rozbój rozbojem, a wymuszenie rozbójnicze czym innym niż utrudnienie dostępu do wspólnej toalety.
Niedawno Sąd Najwyższy oddalił kasacje obrońców w sprawie głośnej przede wszystkim dlatego, że złożyły się na nią wydarzenia, które posłużyły za kanwę scenariusza filmu Krzysztofa Krauzego "Dług". Film wywołał żywą reakcję. Wskazywano na zasięg zjawiska znanego każdemu, kto przejrzy ogłoszenia którejkolwiek z gazet, np. rubrykę "Detektywi - wierzytelności".
Dotychczas nie ukazała się jednak żadna analiza wskazująca na te elementy patologii systemu prawnego, które wykreowały zdarzenia przedstawione przez reżysera. Ostateczne orzeczenie sądowe to dobry moment na podjęcie takiej analizy.
Gdy rozgrywały się sfilmowane wydarzenia, obowiązywał jeszcze kodeks karny z 1969 r. i jego art. 167, który przewidywał karę pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny dla sprawcy, który używał przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego zachowania. Z tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta