Nieustannie dziwię się wszystkiemu
Kazimierz Kutz, reżyser filmowy, wicemarszałek Senatu
Nieustannie dziwię się wszystkiemu
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
JERZY DUDAŁA: Czy działalność polityczna wpływa na pańską twórczość?
KAZIMIERZ KUTZ: W takim samym stopniu jak i wszystkie inne przestrzenie mojego bytowania. To dla mnie kolejna przygoda. Zresztą dość frapująca, gdyż nie spodziewałem się nigdy, że będę oglądał Polskę, a nawet świat, od tej właśnie strony. Polityka jest interesująca, lecz jestem już starym człowiekiem i raczej prędzej niż później przestanę się w nią bawić. Wtedy będę chciał się podzielić tym, co mi się w niej przydarzyło.
Czy polityka nie zabija wrażliwości? Przecież oznacza między innymi walkę o stołki, spory wewnątrzpartyjne...
Myślę, że nie. Z wrażliwością człowiek się rodzi. A czy na przykład więzienie zabija wrażliwość? Wręcz przeciwnie. To nie ma nic do rzeczy. Jeżeli ktoś urodził się głąbem, to niezależnie gdzie jest - tym głąbem pozostanie. Wrażliwość, aby istnieć, musi być czymś pobudzana. Najlepiej ją pobudzają zjawiska negatywne. W polityce jest ich tak wiele, że nie muszę się obawiać o moją wrażliwość.
Wspomniał pan, że po wycofaniu się z polityki będzie chciał się podzielić własnymi doświadczeniami. Zamierza pan zrobić film o polityce?
Na pewno zawsze można coś napisać. Przecież mam 73...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta