Piękny sen na jawie
Piękny sen na jawie
Niezwykle pracowita Cate Blanchett promowała w Berlinie "Niebo" i "Kroniki portowe"
W filmowym świecie nie minął jeszcze szok, jaki wywołała tragedia 11 września. Na ekranie twórcy starali się zrozumieć korzenie zła, szukali też tego, co w człowieku najlepsze. Na konferencjach prasowych dziennikarze pytają: "Co zmienił pan w swoim obrazie po tragedii w Nowym Jorku?" Ale w kuluarach życie toczyło się normalnie. Dzieciaki wystawały pod festiwalowym kinem z bloczkami na autografy, wizytom wielkich gwiazd towarzyszyło to samo, co zawsze podniecenie dziennikarzy i fotoreporterów.
A było w tym roku w Berlinie sporo gwiazd pierwszej wielkości. Z "Pięknym umysłem" przyjechał Russell Crowe, który właśnie tu dowiedział się o swojej oscarowej nominacji.
Crowe nie zrobił na dziennikarzach dobrego wrażenia. Podczas konferencji prasowej był dość arogancki i zniecierpliwiony, na wywiady spóźnił się cztery godziny i nawet nie próbował powiedzieć słowa "przepraszam". Rzucił jedynie w trakcie rozmów, że nie wszystko do niego dociera, bo miał ciężką noc.
Podczas rozmowy z dziennikarzami Crowe przyznał, że najlepiej czuje się w Australii, do dzisiaj zresztą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta