Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gotowy do kręcenia nawet na Księżycu

23 marca 2002 | Plus Minus | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

ROZMOWA

Sławomir Idziak, operator filmowy nominowany do Oscara za zdjęcia do filmu "Helikopter w ogniu"

Gotowy do kręcenia nawet na Księżycu

FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI

BARBARA HOLLENDER: Jak się czuje filmowiec, który dostaje nominację do Oscara?

SŁAWOMIR IDZIAK: Pewnie byłbym bardzo szczęśliwy, gdybym miał trzydzieści lat i wdarł się do Hollywood szturmem. Ale ja mam za sobą kawał życia, a na szczyt piąłem się powoli, po drabinie różnych krajów, różnych filmów, różnych reżyserów. Cieszę się, jednak mam w sobie sporo krytycyzmu i poczucie, że choć Oscar jest bardzo rozreklamowany w świecie, to jednak pozostaje nagrodą amerykańską, nie zawsze wyróżniającą prawdziwe osiągnięcia. Zwycięzców wyłania w głosowaniu 6 tysięcy członków Akademii. Lista tytułów obejmuje ok. 200 pozycji, a większość jurorów widzi po 15-20 filmów - tych najbardziej promowanych. Dlatego oscarowe wybory nie zawsze są sprawiedliwe.

Mimo to statuetka złotego rycerza wspartego na filmowej rolce jest marzeniem każdego filmowca. A pan - po Piotrze Sobocińskim - jest drugim operatorem mieszkającym na stałe w Polsce, który dostąpił zaszczytu nominacji do tej nagrody.

No i nie umniejszam swojego sukcesu, w końcu pracowałem na niego przez całe życie. Poza tym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2577

Spis treści
Zamów abonament