Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Licho nie śpi

23 marca 2002 | Sport | NK
źródło: Nieznane

Loty w Planicy Groźny upadek Tomasza Pochwały na treningu - Adam Małysz skoczył 211 metrów

Licho nie śpi

  • Rozmowa z Tomisławem Tajnerem o upadku Tomasza Pochwały
  • Najdalej skakali
  • Tu padają rekordy
  • FELIETON, MIROSŁAW ŻUKOWSKI: Dziecinne pytania

    FOT. MICHAŁ SADOWSKI

    Matti Hautamaeki na treningu skoczył najdalej (217,5 m), ale też upadł

    JANUSZ PINDERA Z PLANICY

    Fin Matti Hautamaeki oddał najdłuższy skok (217,5 m) podczas piątkowego treningu, ale przewrócił się na zeskoku. Adam Małysz skoczył 211 i 192 m. Groźny wypadek, na szczęście bez poważnych konsekwencji, miał Tomasz Pochwała.

    Kilka tysięcy ludzi, którzy przyszli w piątek pod mamucią skocznię w Planicy, by obejrzeć treningowe skoki na Velikance, będzie miało w domu co opowiadać. Emocji nie zabrakło, choć wiatr tym razem był wyjątkowo przyjazny. Wiało z przodu, co skoczkowie lubią. W takich warunkach łatwiej o dalekie skoki, a niebezpieczeństwo jest małe. Zawsze jednak trzeba pamiętać, że w tym sporcie licho nie śpi. Dwa lata temu rozbił się tu rosyjski skoczek Walery Kobielew. Przed rokiem nieprzytomnego ze skoczni wywożono Słoweńca Roberta Kranjeca. W tym zły los wskazał na Polaka, Tomasza Pochwałę.

    19-letni skoczek z Zakopanego dotarł do Planicy w czwartek późno w nocy. Samochód, którym

  • ...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2577

Spis treści
Zamów abonament