Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Od początku tamtego stulecia

23 marca 2002 | Plus Minus | CM
źródło: Nieznane

MODERNIŚCI

Czy używali takiego języka, bo byli głupi? Czy też ten język ich ogłupiał?

Od początku tamtego stulecia

STANISŁAW WYSPIAŃSKI "ŁUCZNICY, BLIŹNIĘTA" PROJEKT POLICHROMII, 1896 ROK

CZESŁAW MIŁOSZ

Te nazwiska, te sławy, te głębie, rozwiały się, znikły i ocalała tylko poezja Leśmiana, który jest niespodziewanym zupełnie zjawiskiem, bo przyrównać go można do muchy na lepie młodopolskiego języka, która bzyka i podrywa się do lotu.

Nie można o nich powiedzieć, że byli prowincjonalni. Co prawda z trzech ich lokalnych stolic Lwów i Kraków były niedużymi miastami, a Zakopane góralską wioską. Ale czytali to samo, co ich koledzy w Wiedniu, a były to poważne filozoficzne lektury: Schopenhauer i Nietzsche, zmaganie się z determinizmem przyrodniczym, odkrycie "ewolucji twórczej" Bergsona i bądź co bądź nie gdzie indziej, ale w małym mieście garnizonowym, w Krakowie, niby w garnizonowym Ołomuńcu, Przybyszewski rzucił hasło, które dzięki Freudowi miało rządzić całym wiekiem XX: "Na początku była chuć", czyli libido.

Kłopoty z filozofią

Wszystko to składa się na rynsztunek umysłowy Młodej Polski i stanowi temat rzetelnej, dobrze udokumentowanej książki profesor Marii Podrazy-Kwiatkowskiej pt. "Wolność i transcendencja. Studia i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2577

Spis treści
Zamów abonament