Walutowy dylemat
RUDI DORNBUSCH
Walutowy dylemat
Dominują dziś dwa poglądy dotyczące kursów wymiany: że dolar jest przewartościowany i że jen potrzebuje głębokiej deprecjacji. Z tych dwóch poglądów wypływa przekonanie o gwałtownej poprawie notowań euro. Czy jednak Europa poradziłaby sobie z takim szokiem i w jaki sposób taka sytuacja - gdyby się zdarzyła - wpłynęłaby na Stany Zjednoczone?
Teraz, gdy w Ameryce rozpoczyna się właśnie ożywienie - następuje ono po okresie załamania wzrostu, a nie recesji - obecny deficyt rozrachunków bieżących zwiększy się i bardzo szybko znów staną się modne dyskusje o bezpodstawnie wysokiej pozycji dolara. Rzeczywiście, sam fakt, że amerykańskie ożywienie nadchodzi szybciej i że jest większe niż gdziekolwiek indziej - w Europie wzrost nadal jest przytłumiony, a japońska polityka ekonomiczna wiedzie donikąd - będzie wspierać pozycję dolara, a nawet go umocni.
Wszyscy ci, którzy przewidywali rozpadnięcie się amerykańskiego "domku z kart" (i uważali, że upadek Enronu stanowi ostateczne potwierdzenie ich racji), muszą teraz czuć się przegrani. Nic nie zapowiada upadku dolara. Stabilność finansowa, znaczny wzrost wydajności, elastyczność i dynamizm spowodowały, że USA stały się najlepszym możliwym miejscem do lokowania kapitału, a jego napływ finansuje duży deficyt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta