Zachód patrzy na Bliski Wschód
Zachód patrzy na Bliski Wschód
Bliski Wschód zaczyna niebezpiecznie dzielić Zachód. Jeszcze niedawno widok płonącego World Trade Center zjednoczył ludzi w Ameryce i Europie, a także na innych kontynentach, pozostawiając po drugiej stronie tylko islamskich fundamentalistów i ich sympatyków. Tym razem jest inaczej.
To nic, że Amerykanie i Europejczycy oglądają te same zdjęcia telewizyjne z Palestyny i Izraela. Komentarze towarzyszące tym obrazom są różne, wnioski z nich wyciągane odmienne, a niekiedy sprzeczne. Jak to jest możliwe? Młodzi Arabowie wiwatujący z powodu ataku na World Trade Center zdawali się, choć była to interpretacja mocno naciągana, potwierdzać teorię o konflikcie cywilizacji. Amerykanie i Europejczycy, poróżnieni w sprawie konfliktu izraelsko-palestyńskiego, należą do tej samej zachodniej cywilizacji, są złączeni wspólnotą wartości tak często przywoływaną i zbudowanym na niej sojuszem polityczno-obronnym.
Różne obrazy konfliktu
Ameryka i Europa mają w zasadzie te same cele i interesy na Bliskim Wschodzie. Jedni i drudzy chcą, aby tam zapanował pokój i zgadzają się, że będzie to niemożliwe dopóty, dopóki Izrael nie uzyska trwałego bezpieczeństwa jako państwo akceptowane przez świat arabski, a Palestyńczycy nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta