Felietony
- Jerzy Trammer: Kto?
- Stanisław Tym: Wypracowanie kwietniowe
- Urszula Kozioł: O bogactwach naturalnych
- Stefan Bratkowski: Żerowisko ZROZUMIEĆ - JERZY TRAMMER
Kto?
Dość wielu ludzi mówiło mi od lat, że cenzura, która istniała za komuny, po jej upadku wcale zniesiona nie została, tylko dla niepoznaki przebrała się w odmienne szaty. "Wiesz - mówił np. Jacek - że mojej książki nie wziął do siebie żaden księgarz? Czytelnik nie mógł rozstrzygnąć w wolny sposób: kupić albo nie kupić. Dzisiejsza więc cenzura jest gorsza od dawniejszej. Gorsza, bo zakonspirowana. Cenzor po prostu był cenzorem - teraz się przebrał za księgarza".
Mówiących tak miałem za maniaków albo za twórców rozgoryczonych niepowodzeniem. Może dlatego, że wypowiedzi ich brałem dosłownie, a nie metaforycznie. Poza tym znałem tylko cenzurę prymitywną, co albo książkę pozwala wydać, albo wydania zakazuje. Ale niedawno znalazłem u Kalinki opis cenzury subtelniejszej - dziewiętnastowiecznej, austriackiej:
"Cenzor w godzinach kancelaryjnych odczytuje dzieło, a po pilnym odczytaniu zapisuje swoją opinię. I tak: jeśli dzieło mniej godne uwagi, pisze ČadmittiturÇ (dopuszczone). Przy książkach, w których są pewne niezwykłe miejsca lub opinie, pisze ČtranseatÇ (niech
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta