Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Misja dla pokoju

03 stycznia 1995 | Świat | AS

Misja dla pokoju

Rozmowa z dr. Romanem Misztalem, dowódcą Sił Pokojowych ONZ na Wzgórzach Golan (UNDOF)

W jakich okolicznościach doszło do utworzenia misji pokojowej na Wzgórzach Golan?

Doraźne Siły Pokojowe ONZ (UNDOF) zostały powołane do życia na podstawie rezolucji nr 350 Rady Bezpieczeństwa z dnia 31 maja 1974 roku. Decyzja ta podyktowana została rozwojem sytuacji polityczno-militarnej, w której wyniku doszło do zawieszenia broni i ustanowienia strefy buforowej między Syrią i Izraelem. Obecność obcych wojsk wymagała akceptacji obu stron. Ustalono, że zadania o charakterze operacyjnym wykonywać będą bataliony z dwóch państw neutralnych. Zaproponowano, aby reprezentowały je siły zbrojne Austrii i Peru.

Natomiast pozostałe pododdziały logistyczne miały pochodzić z dwóch bloków wojskowo-politycznych. Spośród armii NATO była to Kanada, a z Układu Warszawskiego -- Polska. Przypomnę, że nasi żołnierze odpowiadali za dostawy wody i paliwa, Kanadyjczycy zaś za magazynowanie i przechowywanie żywności oraz wszelkie remonty. Mandat UNDOF przewidywał około 1250 osób cywilnych i wojskowych. W miarę upływu lat jego struktura ulegała powiększeniu łącznie ze wzrostem wydatków. Kiedy w końcu sierpnia 1991 r. objąłem swoje stanowisko, roczny budżet misji wynosił 42 miliony dolarów. Natomiast jej skład był nieco...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 365

Spis treści
Zamów abonament