Sędziowska choroba
Sędziowska choroba
Całe Włochy myślą tak, jak Angelo Di Livio - wszystkiemu winien jest ekwadorski sędzia Byron Moreno. Z tyłu Christian Vieri.
FOT. (C) AP
KRZYSZTOF GUZOWSKI
Z SAITAMY
Sędziowanie na mistrzostwach jest skandaliczne. Prawidłowo zdobyte bramki nie są uznawane.
Gwizdki przerywają akcje, bo liniowemu wydawało się, że był spalony. Sędziowie dyktują karne, których nie było, ale FIFA obstaje przy swoim zdaniu - pomyłki sędziów stanowią o uroku gry podobnie jak błędy trenerów i piłkarzy. Żadnych zmian. Koło się zamyka, bo to FIFA wyznacza sędziów.
Sędziowie mylili się i obrywali, odkąd wymyślono piłkę nożną. Niewiele jest jednak ważnych meczów, które przeszły do historii jako ewidentnie sfałszowane z powodu błędów arbitra. Mecz Argentyna - Anglia z 1986 roku pamiętamy jako show Diego Maradony. Najpierw strzelił gola ręką, ale potem przeprowadził akcję wszech czasów, mijając ośmiu Anglików, i drugi raz posłał piłkę do siatki. To, że sędzia nie zauważył zagrania ręką, było jego pomyłką, ale można go też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta