Pies jak ryba
Pies jak ryba
FOT. (C) PAP/JACEK BEDNARCZYK
Autostrady są znakomite, ale kosztują. Im dalej jedziesz, tym więcej płacisz. Z Daejeonu do Seulu (jakieś 160 km) około 7 dolarów, z Daejeonu do Busanu (powiedzmy, że 300 km) około 12. Mają od dwóch do czterech pasów i są wiecznie zakorkowane. Nie istnieje żadna zasada, że lewym pasem jadą najszybsi, a prawy jest dla demobilu. Można wyprzedzać z prawej i lewej strony. W Korei nie ma czegoś takiego jak godziny szczytu. Szczyt trwa całą dobę na okrągło. Jeśli więcej stoisz, niż jedziesz, możesz zaryzykować przeniesienie się na lewy pas, oznaczony niebieską linią, zarezerwowany dla autobusów. Tam grzejesz, ile się da, dopóki nie zatrzyma cię policja. Wtedy mówisz, że jesteś urzędnikiem na służbie, i wyciągasz akredytację dziennikarską. Jeśli policjant jest sierżantem Józefem Nowakiem, to salutuje i puszcza cię wolno. Jeśli nie, to nie wiem, co dalej, bo jeszcze tego nie przerabiałem. Co kilkanaście kilometrów stoją fotoradary, o czym lojalnie uprzedzają cię żółte tablice. Nie zauważysz - płacisz. Nie wiem, co będzie przy zwrocie wypożyczonego samochodu. Może pójdę z torbami, a może gdzieś mnie zabiorą i to będzie mój tekst pożegnalny.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta