Nie zasłużył na hańbę
- Sylwetka Jerzego Engela Nie zasłużył na hańbę
Wszystko w rękach prezesa Michała Listkiewicza
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz zapewne odwoła dzisiaj selekcjonera Jerzego Engela. Do takiego wniosku można dojść, analizując to, co dotychczas mówił w tej sprawie. Niektóre gazety już Engela zwolniły, nie czekając na decyzję PZPN.
Do czerwca 2002 roku Jerzy Engel był człowiekiem sukcesu. Po szesnastu chudych latach wprowadził naszą drużynę do finałów mistrzostw świata. Przed wyjazdem do Korei popełnił jednak pospolity błąd: obiecał, że Polska nie tylko wyjdzie z grupy, ale i będzie zdobywać szczyty. Kibice uwierzyli trenerowi tym łatwiej, że wylosowani przeciwnicy nie należeli do piłkarskich potęg.
Kiedy drużyna przegrała dwa pierwsze mecze i po rozgrywkach grupowych musiała wracać do domu, zderzenie formułowanych przez Engela obietnic z rzeczywistością obróciło się przeciwko niemu. Pion szkolenia PZPN skrytykował Engela za złe przygotowanie drużyny, za złą taktykę w pierwszych meczach oraz za zły dobór graczy w meczu przeciwko Portugalii (0:4).
Dzisiaj swoje dołożą pewnie członkowie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej i gdyby prezes Michał Listkiewicz chciał bronić trenera, miałby przeciwko
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta