Tylko bez głupstw
Tylko bez głupstw
FOT. JAKUB OSTAŁOWSKI
Jean-Paul Guerlain, były szef jednej z największych światowych firm kosmetycznych, zapytany, jak to jest możliwe, że tak wielka firma jak jego nie produkuje żadnych środków chroniących przed słońcem, spojrzał na mnie z niesmakiem. - No, co ma zrobić dama używająca kosmetyków Guerlaina, która chce się opalić? Nie ma pan jej nic do zaproponowania? - drążyłam. - Dama się nie opala - fuknął.
Potem, studiując opakowania kremów Guerlaina zobaczyłam, że wszystkie zawierają tzw. "piętnastkę", czyli faktor chroniący skutecznie nawet dość wrażliwą skórę.
To nie jest tak. Opalenizna nadal jest modna. Człowiek z lekko przybrązowioną cerą wygląda młodziej i zdrowiej. Pozostaje jednak pytanie, jaką cenę za to zapłaci. Dosłownie i w przenośni. I czy nie lepiej skorzystać z małego oszustwa, jakim są samoopalacze?
Zwykły i drogi
Dobre kosmetyki słoneczne nie są tanie. Im bardziej ekskluzywna firma, tym płacimy drożej. Często jednak zdarza się, że większy wydatek daje znacznie lepsze efekty. To często jest tak jak w przypadku "zwykłego" i drogiego proszku. Ten zwykły, mimo że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta