Idee kontra pieniądze
Idee kontra pieniądze
Marcin Pieczonka (za kamerą) ma ambicje, chce tworzyć kino artystyczne
FOT. JAROSŁAW SPÓŁA
W swoich deklaracjach kolejne władze kinematografii zapewniają, że stawiają na nowe twarze. Jak wygląda praktyka - niech świadczy historia dwóch debiutów realizowanych właśnie przez Jacka Filipiaka i Marcina Pieczonkę.
CZEKANIE NA DEBIUT
W 2000 roku w konkursie Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni było 8 debiutów, w roku 2001 - 12. Jednak część z nich to średniometrażowe filmy telewizyjne, część - niezależna produkcja offowa. Na profesjonalny debiut kinowy czeka się w Polsce długo, a obecny kryzys finansowy w kinematografii jeszcze ten czas wydłuży.
Co roku ze szkół filmowych w Łodzi i Katowicach wychodzi 12-15 absolwentów reżyserii. Część z nich idzie do reklamy i telewizji, nie myśli o debiucie fabularnym. Ale inni próbują, piszą scenariusze, szukają producentów i pieniędzy. Przebijają się z ogromnym trudem. Nawet ci najlepsi, nagradzani za etiudy i filmy krótkie, tacy jak Marcin Wrona, Sławomir Fabicki czy Adam Guziński.
- Dzisiaj nie mogę rozmawiać z młodymi. Nie mam pieniędzy na filmy, nie chcę ich mamić i oszukiwać - mówi Dariusz Jabłoński, producent...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta