Potrzebna europejska gruba kreska
Potrzebna europejska "gruba kreska"
RYS. PAWEŁ GAŁKA
WOJCIECH SADURSKI
W wymianie zdań między Januszem Korwin-Mikkem i Andrzejem Olechowskim ("Rz" 29 lipca) na temat nieszczęsnej wypowiedzi Edmunda Stoibera w sprawie Niemców wypędzonych po drugiej wojnie światowej z obecnych zachodnich terenów Polski pod jednym tylko względem Korwin-Mikke ma rację. Nie należy umniejszać znaczenia wypowiedzi Stoibera przez przypisywanie jej wyłącznie funkcji zabiegu w kampanii wyborczej, pozbawionego głębszych treści.
Taka minimalizacja jest zresztą nielogiczna, bo gdyby nawet Stoiber wyłącznie z powodów taktyki przedwyborczej sięgnął po argumenty o wypędzonych z Polski Niemcach, to sam fakt, że takie argumenty mają społeczną nośność i mogą kandydatowi przysporzyć głosów, powinien być potraktowany z powagą i niepokojem.
Niestety, wypowiedź Stoibera jest częścią szerszego zjawiska, a mianowicie chęci wykorzystania zbliżającego się rozszerzenia Unii do rozmaitych pospiesznych rewindykacji historycznych. Prowadzi to do wykrzywienia istotnego znaczenia politycznej integracji Europy w ramach Unii. Wspólnota powstała przecież jako udana próba przezwyciężenia najgorszych ran...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta