Nie zapominać o racji stanu
Nie zapominać o racji stanu
WITOLD KAWALEC
Przeczytałem z uwagą artykuł Janusza Korwin-Mikkego "W oparach nadziei" ("Rz" 175, 29.07) o konieczności poważnego traktowania wypowiedzi ważnych niemieckich polityków, np. Stoibera, na temat statusu polskich ziem zachodnich, będący krytyką artykułu Andrzeja Olechowskiego w tygodniku "Wprost" pomniejszającego znaczenie tych wypowiedzi, oraz replikę Andrzeja Olechowskiego "W oparach absurdu" ("Rz" 175, 29.07). Jestem bardzo rozczarowany niepoważnym tonem repliki Olechowskiego. Autor polityk zdaje się nie rozumieć następujących kwestii:
1. Poważne państwa, tj. państwa prowadzące od lat samodzielną politykę, kierują się wypracowaną (ale oczywiście modyfikowaną) racją stanu, czyli wytycznymi polityki wypływającymi z własnych doświadczeń i - przede wszystkim - z własnej myśli politycznej. Rzeczywiście termin "myśl polityczna" jest obecnie w Polsce praktycznie nieużywany, ale to nie znaczy, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta