Za drogo? Nie kupuj!
Za drogo? Nie kupuj!
Nie kupujemy! Widać, że do tej Greczynki dotarło wczorajsze uzasadnienie protestu konsumentów przeciwko wysokim cenom. Organizacje konsumenckie, przy poparciu władz, wzywały, by "nie kupować, nie telefonować, nie płacić za przejazdy". Według prasy protest, który odbywał się pod hasłem "Olej to!", poparło ponad 70 procent Greków.
(C) REUTERS
Pod hasłem " Olej to!" Grecy protestowali wczoraj przeciwko drożyźnie. Protest polegał na tym, że mieli się powstrzymać od kupowania jakichkolwiek towarów i usług. Zdaniem Greków, po wprowadzeniu euro ceny towarów i usług wzrosły.
Rozczarowanie jest tym większe, że spełnienie wymogów przystąpienia Grecji do eurolandu związane było ze znacznymi oszczędnościami - czytaj: wyrzeczeniami. Teraz muszą płacić drugi raz. Okazało się, że po wprowadzeniu euro właściciele sklepów i świadczący usługi zaokrąglili ceny, z niewielkimi wyjątkami, w górę.
Władze popierają
Grecki rząd nieoficjalnie popiera konsumencką...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta