Żydzi mają lepiej
Ze wspomnień statysty: grałem Niemca w "Pianiście"
Żydzi mają lepiej
ŁUKASZ KANIEWSKI
Nareszcie nas, Niemców, zaprowadzono do drucianej klatki i posadzono na wilgotnej, zimnej ziemi. Po sześciu godzinach bałaganu, stania w kolejkach po kostiumy i do charakteryzacji, potem snucia się bez celu po smętnej okolicy, dobrze jest mieć wyznaczone własne miejsce. Jesteśmy śpiący, zmęczeni, głodni i zupełnie ogłupiali.
Nasza klatka przypomina olbrzymi kojec w kształcie kwadratu szerokiego na dwadzieścia metrów. Na bramie po rosyjsku napisane jest: WSTĘP WZBRONIONY. Większości statystów kazano usiąść, inni mają stać. Wchodzą między nas charakteryzatorzy, uzbrojeni w czarny i brązowy puder. Żadna część ciała ani munduru nie ma prawa pozostać czysta. Po drugiej stronie stalowej siatki pomocnik reżysera instruuje Rosjan, którzy nas pilnują: macie chodzić bardziej na luzie, palcie, rozmawiajcie, śmiejcie się. Jesteście NKWD, rządzicie tu, możecie wszystko.
Jak duży wpływ na życie człowieka mogą mieć jego cechy etniczne, zastanawiam się. Gdybym nie był zielonookim blondynem, a miał bardziej azjatyckie rysy twarzy, grałbym może jednego z Rosjan, którym wszyscy teraz zazdrościmy. Rosjanie nie muszą siedzieć na ziemi, tylko rozpierają się w gaziku, przechadzają obojętnie wzdłuż ogrodzenia albo grzeją ręce przy ogniskach, z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta