Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co słychać w korsykańskich sercach

06 września 2002 | TeleRzeczpospolita | JC
źródło: Fotoarchiwum

MUZYKA Rozmowa z Jeanem Francisem, liderem I Muvrini

Co słychać w korsykańskich sercach

FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

- 15 lat temu nawet kościelne śpiewy po korsykańsku uważane były za akt sprzeciwu. A jeśli Republika boi się korsykańskich śpiewaków, to znaczy, że jest w złej kondycji. Na szczęście ten pojedynek wygraliśmy.

Rz: Co to znaczy być Korsykaninem?

Myślę, że najważniejsze jest to, by być dobrym, odpowiedzialnym człowiekiem, żyć w zgodzie z ludźmi i naturą. Kiedy śpiewam o naszej ziemi, czuję, jakbym śpiewał o wszystkich krajach świata. Śpiewam w imieniu wszystkich ludzi. Chcę, żeby byli szanowani. Przecież być innym, nie znaczy być niebezpiecznym. Niebezpiecznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2716

Spis treści

Konflikt na Bliskim Wschodzie

Zamów abonament