Sąsiedzi z końca świata
Sąsiedzi z końca świata
Rozmowa z Markusem Meckelem, przewodniczącym niemiecko-polskiej grupy parlamentarnej w Bundestagu
Krótko przed naszą rozmową przeszliśmy polsko-niemiecką granicę w Guben/ Gubinie. Czy ta granica nadal dzieli, czy już łączy?
Tu, w Gubinie, łączy. Od 1991 r. , kiedy oba miasta znów zaczęły współpracować, można mówić o zrastającym się organizmie. Ale generalnie granica polsko-niemiecka nadal dzieli, jest wyraźną granicą dobrobytu, Unii Europejskiej, NATO -- a więc jedną z centralnych granic kontynentu. Na szczęście w Niemczech i innych państwach na Zachodzie rośnie przekonanie, że ten stan nie może i nie powinien się utrzymać, a integracja Polski i innych krajów ma egzystencjalne znaczenie dla całej Europy.
Jako ostatni minister spraw zagranicznych byłej NRD pojechał pan najpierw do Warszawy, a dopiero potem do Bonn. Na forum Bundestagu i w rodzinnej Brandenburgii silnie angażuje się pan na rzecz dobrych stosunków polsko-niemieckich. Jak pan je dzisiaj ocenia?
Po raz pierwszy nad Odrą i Nysą spotykają się dwie demokracje, te same systemy wartości i orientacje. Między Polakami i Niemcami tworzy się sieć stosunków międzyludzkich, praktyka i własne doświadczenia rewidują dawne stereotypy i resentymenty. Pod tym względem znajdujemy się na właściwej drodze. Ale jeszcze wielu rzeczy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta