Sezon niedużych facetów
Z boku
Sezon niedużych facetów
Stefan Bratkowski
Mój przyjaciel zwykł powiadać ostatnio: "Czas na wielkość minął, to jest sezon dla niedużych facetów".
Rok 1989 był rzeczywiście rokiem wielkim i każdy na polskiej scenie politycznej rósł do jego miary. Nawet zgoła małokalibrowi osobnicy grali wielkie role, jakby nic innego całe życie nie robili. Potem ciśnienie wielkości zelżało, aż puściło zupełnie; jak u Milne'a. Prosiaczki wróciły do swojego ulubionego koloru, namiętnie nurzając się w błocku i opryskując kogo się dało. Puchatki przestały się żenować swego małego rozumku i jęły go traktować jako tytuł do chwały; wolno być małym świntuchem lub nie za wiele umieć, nawet na najwyższych stanowiskach. Wszystko już wolno, nic nikomu nie może zaszkodzić. I -- końce w wodę. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta