Zgubna wiara w koniec historii
Demokracje euroatlantyckie wspólnie wygrały wiek XX. Osobno mogą przegrać wiek XXI
Zgubna wiara w koniec historii
"Sytuacja, Misja, Realizacja" -- tak zatytułowany jest artykuł redakcyjny brytyjskiego tygodnika "Economist" poświęcony problemom polityki światowej po zimnej wojnie. Te trzy słowa to podstawowe hasła z żargonu NATO. W ten skrótowy sposób -- pisze tygodnik -- mówimy o tym, co się dzieje, co chcemy zrobić i jak.
Znów wiele mocarstw
Świat -- pisze "Economist" -- jest we wczesnym stadium okresu, który zapowiada się na jeden z najbardziej burzliwych w dziejach ludzkości. Takim może okazać się za 10 czy 20 lat. Po otwartej konfrontacji dwóch bloków w okresie zimnej wojny, świat powrócił bowiem do bardziej niebezpiecznego systemu wielu mocarstw. Dwudzieste pierwsze stulecie bardziej więc będzie przypominać wiek XIX niż wiek XX. W świecie wielu potężnych państw każda istotna decyzja w polityce zagranicznej musi uwzględniać nie tylko reakcję drugiego mocarstwa, ale i stanowiska kilku mocarstw, a także ryzyko, że będą one ze sobą kolidować.
XXI-wieczne wydanie świata wielomocarstwowego może, zdaniem tygodnika, okazać się jeszcze bardziej niebezpieczne niż wiek XIX. Wszystkie wielkie mocarstwa sprzed ponad stu lat -- Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Rosja i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta