Dziwne przypadki toruńskiego sądu
Dziwne przypadki toruńskiego sądu
Listopad 1999 r. - sędzia Wielkanowski ogłasza wyrok w sprawie bójki i strzelaniny, jaka miała miejsce rok wcześniej w Sądzie Wojewódzkim. Dziesięciu oskarżonych zostało skazanych na kary od 1,5 do 3,5 roku pozbawienia wolności.
FOT. WITOLD BRODA
ANNA MARSZAŁEK, GRAŻYNA RAKOWICZ
Toruński sąd od półtora roku nie zdecydował się na poprawienie procesu, przeprowadzonego niegdyś przez sędziego Zbigniewa Wielkanowskiego. W publikacji "Sędzia do wynajęcia" wykazaliśmy, że proces ten był farsą. Nasze argumenty podzielił sąd drugiej instancji i uchylił wyrok.
"RZ" O WIELKANOWSKIM I TORUŃSKIM SĄDZIE
O toruńskim sędzim Zbigniewie Wielkanowskim "Rzeczpospolita" pisała dotychczas kilkadziesiąt razy. Pierwsza głośna publikacja pt. "Sędzia do wynajęcia" ukazała się 22 listopada 2000 r. Wywołała burzę z powodu treści i formy - pierwszy raz wprost napisano o przyjaźni sędziego z szefem miejscowej mafii Edwardem Śmigielskim, pseudonim Tato. Reakcje były natychmiastowe. Sędzia stracił stanowisko przewodniczącego Wydziału Karnego w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Gdańska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo. Rzecznik dyscyplinarny rozpoczął postępowanie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta