Demokratyczna moralność dżungli
Demokratyczna moralność dżungli
Patologie tolerowane w jednym okresie wydają później owoc stokrotny, wnosząc odcień mocnego absurdu w świat międzyludzkich kontaktów. Kilka lat temu zdumiewający przyczynek do polskich patologii zademonstrował senator Ceberek. Zaatakował on Władysława Bartoszewskiego za to, że ten ostatni nie zginął w Oświęcimiu i podjął oryginalną próbę wyjaśniania, dlaczego nie zginął. Wzorzec wyjaśnień mieścił się doskonale w stylu praworządności PRL, gdzie obywatel, który chciał uchodzić za niewinnego, powinien to najpierw udowodnić; jeśli nie udowodnił, uważano go za przestępcę. Po latach kompleks Ceberka objawił swą obecność w nowym środowisku. Z wypowiedzi niektórych działaczy polonijnych dowiadujemy się obecnie, że nie ma bardziej żenującej rzeczy niż być w Oświęcimiu i wyjść żywym na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta