![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Spokojnego lata!
FOT. BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
W ostatnich dniach padał na przemian śnieg i deszcz, ściskał mróz lub następowała odwilż. Jak to w zimie. Dziwimy się temu chyba tylko dlatego, że za poprzednich zim po jesieni następowała od razu wiosna. Trudno zrozumieć też pretensje do "drogowców, których znów zaskoczyła zima". Czyż bowiem potrafili uporać się z jej skutkami nawet wówczas, gdy występowała rokrocznie, zwiększając warszawskie korki uliczne?
Podczas największej śnieżycy usłyszeliśmy parę dni temu, że Zarząd Oczyszczania Miasta wysłał na ulice wszystkie pługi i solarki (łącznie prawie czterysta pojazdów), a i tak żywiołowi nie poradziły. Usłyszeliśmy też, że pieniądze na odśnieżanie się kończą, i jak zima nie popuści do końca zimy, to trzeba będzie wziąć pieniądze z konta przeznaczonego na lato. Życzyć tylko wypada ZOM-owi (pięknie brzmiÉ), aby latem nie padało i nie wiało. ROS
