Pisane w czyśćcu
W 20. ROCZNICĘ ŚMIERCI
Jerzy Andrzejewski u schyłku życia pytał: Co z ciebie dało owoc, co poszło na marne?
Pisane w czyśćcu
(c) IRENA JAROSIŃSKA / PAI
KRZYSZTOF MASŁOŃ
J.A. - długa z nim rozmowa o mnie: musisz się zastanowić, kim chcesz być w życiu. Ja - powiadał - chciałem być zawsze duchowym autorytetem narodu. Wszystkie moje działania, a nawet i moje kurewstwa stąd się brały. Wszystko było podporządkowane temu celowi i z perspektywy widać, że się udało" - zanotował w swoim dzienniku pod datą 24 września 1970 r. Krzysztof Mętrak. Przedwczesna była to satysfakcja.
Mógł myśleć o Noblu
Liczył wtedy jeszcze Jerzy Andrzejewski, że "Miazga", której edycji się spodziewał, przyniesie mu Nagrodę Nobla. Nie mógł wiedzieć, że na przykład Andrzej Kijowski lekturę tej powieści (w maszynopisie) skwituje w październiku 1970 r. następująco: "Czytanie ČMiazgiÇ, która wydaje mi się żałosna. Stary dureń: on nas wszystkich zdemaskował, zdekonspirował przed tymi draniami: ujawnił im, że nie mamy nic do powiedzenia. A nie mamy - bo nie ma nic do powiedzenia. Czytam i czytam tę ČMiazgęÇ i właściwie - nic mi w związku z nią nie przychodzi do głowy. Takie sobie. Czyli nic mnie nie obchodzi. A takie bliskie -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta