Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Morał ze sprawy Rywina

23 kwietnia 2003 | Publicystyka, Opinie | PZ
źródło: Nieznane

Mimo wszystkich zastrzeżeń praca komisji specjalnej jest lekcją demokracji

Morał ze sprawy Rywina

RYS. MIROSŁAW OWCZAREK

PIOTR ZAREMBA

Czym jest komisja śledcza badająca sprawę Rywina? "Mieszaniną komisji McCarthy'ego i kabaretu Olgi Lipińskiej", jak powiedział jej członek Bogdan Lewandowski? Organem tracącym wiarygodność, jak zdążyło ogłosić wiele mediów? To szczególnie ważne pytanie, gdy komisja staje wobec takiego wyzwania, jak przesłuchanie premiera RP.

Podczas ostatnich posiedzeń słowo "kompromitacja" padało nader gęsto - z ust samych jej członków, potem dziennikarzy. Tym samym słowem próbowano jednak podsumowywać różne wydarzenia. Posłanka Samoobrony Renata Beger nie umiała odczytać billingów, w związku z czym formułowała absurdalne pytania i wnioski. Poseł PO Jan Rokita zbyt pochopnie powiedział, że to marszałek Senatu Longin Pastusiak wykonał 100 telefonów do Lwa Rywina. Niemniej jego żądanie, aby marszałek wyjaśnił sprawę tych telefonów - dzwoniono z jego mieszkania do firmy Heritage Films - bezsensowne nie było. W jaki inny sposób, poza zeznaniami złożonymi pod przysięgą, miałyby być wyjaśniane ponad wszelką wątpliwość tego typu informacje?

Rokita polskim Robespierre'em?

Przy okazji na naszych oczach rodzą się zasady, które mają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2906

Spis treści
Zamów abonament