Męska sprawa
Męska sprawa
Przyjemnie jest mieć góry tylko dla siebie
FOT. MAREK KOSIŃSKI
Trzy i pół dnia to w sam raz, żeby wyskoczyć w Beskid Żywiecki, choć oczywiście chciałoby się mieć parę dni więcej. Można więc w czasie najbliższego długiego weekendu, między 19 a 22 czerwca, bez gonienia z wywieszonym językiem pokonać trasę od Korbielowa do Zwardonia.
Jest już po zachodzie słońca, kiedy zostawiamy samochód na podwórku u znajomych gospodarzy. Plecaki nie takie znowu ciężkie (ubranie, śpiwory, jedzenie na trzy dni), ale obaj ostatni raz mieliśmy je na grzbiecie dobrych parę miesięcy temu. A od chodzenia z obciążeniem prędko się odwyka. Na szczęście na dziś mamy w planie jedynie dojście od schroniska na Hali Miziowej.
Ruszamy w górę zielonym szlakiem. Zbyt szybko, jak na nasze aktualne możliwości, bo zasapujemy się dokumentnie. Odpoczywamy obserwując kręcącego się po łące gronostaja, mało przejmującego się naszą obecnością na jego terenach łowieckich.
Dzień kończy się nam w okolicy Polany Buczynka. Za polaną droga wchodzi w las, robi się zupełnie ciemno, więc drugą godzinę marszu idziemy na wyczucie po zupełnie niewidocznej drodze aż do wyjścia z lasu na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta