Ktoś psuł to państwo
Ktoś psuł to państwo
ANDRZEJ CELIŃSKI
Wybory 2001 roku pokazały, jakiej władzy Polacy nie chcą. Naiwnością byłoby tłumaczyć klęskę AWS i bezprzykładny sukces SLD ideowym wyborem. To nie był, niestety może, wybór lewicy. To nie była czarna polewka dla prawicy. Polska nie jest krajem ludzi poszukujących gwałtownie jakiegoś modelu państwa i jakiegoś modelu wspólnoty. Polska żyje, przepraszam za uogólnienie, bezmyślnie.
Odrzucony został, w 2001 roku, świetnie znany, charakterystyczny, do korzeni opisany sposób rządzenia. Wyborcy powiedzieli "nie" upartyjnieniu państwa (słynne 4000 przygotowanych do publicznych posad ludzi Maryjana), powiedzieli "nie" prywacie, korupcji, brakowi kompetencji, woluntaryzmowi rządu Jerzego Buzka i Mariana Krzaklewskiego. Wynik wyborów precyzyjnie zaświadczył, że konfuzja ogarnęła nie tylko ludzi dalekich na co dzień od polityki, ale także szeregi "Solidarności".
Lewica o tym wiedziała. Pracując nad programem partii, Sojusz Lewicy Demokratycznej sprawie jakości państwa poświęcił dużo uwagi. Rzetelnie, zastanawiając się w wewnętrznych debatach, co jest możliwe (a nie tylko konieczne), a co napotka opór we własnych szeregach. Kiedy kierownictwo partii zastanawia się, co jest możliwe we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta