Wielki świat wielkich jezior
O ile sposób żeglowania zmienił się na gorsze, o tyle żaglówki - na lepsze
FOT. (C) MONIKA KACZYŃSKA/GAZETA OLSZTYŃSKA
Przystanek Olecko
(C) PAP
Mazury stały się modne. Klasa średnia, nie mówiąc o ekstraklasie, buduje tam dacze i rezydencje; w dobrym tonie jest mieć albo czarterować jacht na Mazurach. Wypada tam bywać, prywatnie, ale i służbowo - po spotkaniach integracyjnych ocknięci pracownicy wielkich firm telekomunikacyjnych, samochodowych i innych, przetarłszy oczy - widzą jezioro. Pospólstwo jeździ na hiszpańską Costa Brava albo do Turcji, towarzystwo - na Mazury. Hokeista milioner Mariusz Czerkawski po występach w Kanadzie odpoczywa na Mazurach.
Skąd ten pociąg do krainy komarów i częstych mżawek? Z upodobania do wielkoświatowego życia i luzu zarazem. Goście hotelu Gołębiewski w Mikołajkach fruwają helikopterem nad regionem. Pensjonariusze Złotych Wrót nad jeziorem Tałty pływają po "Prusiech" specjalnym statkiem nierejsowym, na pokładzie wyszynk, muzyka i tańce przy akordeonie - zupełnie jak na jeziorach alpejskich w Szwajcarii. Koło Rucianego prują fale motorówki, ciągnąc na lince spadochroniarza albo gumowy ponton z piszczącym dziewczęciem - zupełnie jak w Kalifornii. Czego więcej można chcieć?
Tego, co było,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta