Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dymisja barona

28 lipca 2003 | Kraj | PŚ MR

Starachowicki przeciek Długosz czeka na żelazne dowody swojej winy

  • Partia o Długoszu
  • Jestem, więc piszę: Natura ciągnie wilka do lewicy
Dymisja barona

Henryk Długosz zrezygnował w sobotę z kierowania świętokrzyskim SLD, choć jeszcze kilka dni wcześniej nie chciał tego zrobić. - Uczynił to, co powinien - mówią politycy SLD. Jego obowiązki przejął wojewoda świętokrzyski Włodzimierz Wójcik.

W piątek prokurator generalny Grzegorz Kurczuk wystąpił z wnioskiem o uchylenie immunitetu Długoszowi. Mało kto się jednak spodziewał, że następnego dnia podczas obrad Rady Wojewódzkiej SLD w Kielcach świętokrzyski baron poda się do dymisji. Powtarzał bowiem, że w sprawie starachowickiego przecieku jest niewinny, a niektórzy szefowie SLD zachowują się tak, jakby jechali na saniach gonionych przez stado wilków - co chwila rzucają kogoś na pożarcie.

Po posiedzeniu rady Długosz zapewniał, że nie czuje się "rzucony na pożarcie". Przyznał, że w piątek rozmawiał z sekretarzem generalnym SLD Markiem Dyduchem, który jednak specjalnie go w sprawie dymisji nie naciskał.

Politycy SLD decyzję Długosza uznali za słuszną. - Jeżeli pojawia się zarzut prokuratorski, nie ma wątpliwości, że szef struktury wojewódzkiej powinien odejść. Niezależnie od tego, czy popełnił przestępstwo czy nie -...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2985

Spis treści
Zamów abonament