Najstarszy obyczaj świata
Najstarszy obyczaj świata
RYS. MIROSŁAW OWCZAREK
MIROSŁAW SEKUŁA
Według jednej z ludowych mądrości "tylko ryba nie bierze". Sądząc po alarmistycznych sygnałach, jakich co dzień dostarcza prasa, obyczaje zmieniają się nawet w środowisku rekinów i leszczy. Takiego zdania jest także nasze społeczeństwo - spośród dziesięciu ankietowanych obywateli, aż dziewięciu przekonanych jest o wszechobecności korupcji w Polsce.
Korupcja nie jest wynalazkiem współczesności. Jeśli mamy zdefiniowany najstarszy zawód świata, to nie mamy też kłopotu z wytypowaniem najstarszego obyczaju świata. Od bakszyszu, poprzez kopertówę, po wyraz wdzięczności - tak ludzie od początku świata realizowali swą skłonność do pokrętnego załatwiania spraw.
W stronę historii
Analizy przyczyn nasilania się tego fatalnego obyczaju nie pozostawiają wątpliwości: im więcej okazji do zachowań korupcyjnych stwarza obowiązujący system prawny, tym więcej znajduje się chętnych do skorzystania z takiej gratki. Cofając się w historię - monarchia dziedziczna dawała daleko mniejsze pole do przekupstwa niż elekcyjna. Toteż do Rzeczypospolitej, w czas bezkrólewia, z połowy Europy sunęły powozy z kuframi pełnymi walorów i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
